Stefan

Puchaty kocurek szuka szczęścia

Stefanek. Uroku osobistego odmówić mu nie można. Nasza kocia bida. Kot, którego życie potargało, dlatego teraz należy mu się puchate legowisko i człowiek na wyłączność.

Może uznacie Stefana za pierdołę i wcale nie będziemy się temu dziwić. W końcu chłopak złapał się dwa razy do tej samej klatki - pierwszy raz złapaliśmy go, by go wykastrować i przeleczyć. Ponieważ Stefan słabo rokował na oswojenie, wypuściliśmy go w miejsce bytowania. Ale... Po krótkim czasie Stefan złapał się do klatki - łapki drugi raz, więc uznaliśmy to za znak. I że skoro tak chce, to musi z nami zostać. Na razie Stefi jeszcze boi się człowieka, jedynie sosiki dodają mu odwagi. Jesteśmy jednak pewni, że Stefanek przy cierpliwym opiekunie da się oswoić i będzie super kompanem.

Stefan głównie odpoczywa i je - ostatnio się chłopakowi trochę przytyło, więc tym bardziej potrzebuje domu, by ktoś mógł się nim zająć. Domek na zawsze byłby dla Stefanka spełnieniem marzeń, choć jeśli ktoś może dać dom tymczasowy, również będzie to opcją.